Komentarze: 1
Poprzez strumień nieświadomości,
Który spływa po mej głowie.
Brnę po strugach wartkiej rzeki,
Lecz już nigdy tam nie dojdę.
Nie ma siły na tym świecie,
Która popchnie mnie ku prawdzie.
Siedzę w klatce - złe okrycie,
Przed prądami mego życia.
Chciałabym wnet zburzyć,
Zrównać z ziemią to miejsce fatalne.
W którym się już nie da istnieć,
Tę twierdzę, moją celę niepokonaną.