Komentarze: 3
Gdy spoglądam codzień w lustro,
Widzę obraz tamtych dni.
To, co w życiu się zmieniło,
I co jeszcze we mnie tkwi.
Nie wiem, co się ze mną dzieje,
Nowy widok - moja twarz.
Wszystko takie same, ale jakby inne,
Czyżby sny przeplotły moją baśń?
Więc w pośpiechu, lecz powoli,
Znów spoglądam w moje lustro.
Widzę w nim nie tylko siebie,
Całych wspomnień jest tam mnóstwo.
Choć już tyle lat przeżytych,
Tyle dni nieprzebłaganych.
To znów patrzę w moje lustro,
I układam sny w zwierciadło.